Minął pierwszy dzień festiwalu teatralnego Sztuka ulicy w Warszawie i czyżbym jako pierwsze zobaczył od razu najlepsze przedstawienie? Zachwyciłem się. To przedstawienie malutkie wystarczył kawałek wykładziny, beczka i jedna pani - technicznie to wszystko. Co nam jednak przyszło zobaczyć? I cyrk, i teatr, i balet. Uczestniczyliśmy we wzruszającej opowieści o dziwnych zwierzakach z szeroko otwartymi oczami. Pewnie my też a widowni takie mieliśmy. Ogromny podziw dla pani Marion D'Hooge dla jej sprawności fizycznej (bo czy łatwo przebierać się w beczce lub używać 3 nóg) i umiejętności przyciągnięcia uwagi widzów tak oszczędnymi środkami. Już chyba nie da się w teatrze powiedzieć więcej, mówiąc tak cicho.
Marion D'Hooge
Zniaknie w beczce
Buzia o poranku
Czasem tylko kawałek ręki lub stopy
Marion D'Hooge
Teatry to coś co mnie pociąga, i wiele razy gościłem na Sztuce Ulicy w Warszawie
zobacz wiecej relacji z pokazów teatralnych
OSTATNIO DODANE
Copyright © 2006--2024 tworze.com strona dodana: 1 lipca 2009